Skandal na skandalu, czyli „przebłagalny” zakaz aborcji
Wygląda na to, że wyjęto, jak magik z kapelusza, projekt, który w ogóle nie znajdował się w lasce marszałkowskiej, i postanowiono się nim zająć w ramach przebłagania za grzechy nasze i oddalenia groźby pandemii.